Topowe filmy o DJ-ach

Jeśli interesuje cię tematyka muzyki elektronicznej, świetnie bawisz się w klubach i dużą uwagę skupiasz na pracy DJ-a, a może nawet pracujesz w ten branży – ten artykuł jest dla ciebie. Skupia on bowiem jedne z ciekawszych filmów opowiadających o świecie EDM, które każdy wielbiciel gatunku powinien obejrzeć. Na początek produkcja “Eden” (2014), czyli historia nawiązująca do początków ekipy Daft Punk. Opowiada o dziewiętnastolatku, debiutującym DJ’u, który wpada w wir niekończących się dźwięków, seksu i narkotyków. Film uwodzi swoim temperamentem i rytmem dostarczając szereg muzycznych doznań, z pewnością jest pozycją nie do pominięcia. Kolejna propozycja to “Groove”, tłumaczony także jako “W rytmie rave”. Pochodzący z 2000 roku film opiera swoją fabułę na podziemnych klubach San Francisco, gdzie narkotyki i nielegalne imprezy były na porządku dziennym. Produkcja oprócz solidnej dawki humoru, zawiera także dosadny przekaz na temat kultury klubowej. Do klasyki gatunku należy film “Enter The Dangerous Mind” (2013). Tym razem historia dotyczy młodego, ekscentrycznego producenta który jako lek na swoje problemy wykorzystywał muzykę. Zamiast słodkiej komedii o byciu gwiazdą, otrzymujemy więc mroczny thriller i trzeba przyznać, że jest to pozytywna odmiana. Do listy obowiązkowych produkcji muzycznych koniecznie dodaj “Human Traffic z 1999 roku. To film o świecie spontanicznych imprez i tętniących życiem klubach z perspektywy piątki bohaterów, którzy wykorzystują swój wolny czas wyłącznie na zabawę. Ten obraz należy do lekkich, lecz wbrew pozorom ta przyjemna komedia zahacza też o poważniejsze tematy. Czas na kolejną pozycję, tym razem świeża produkcja z 2016 roku “We Are Your Friends”, a w rolach głównych Zac Efron, Wes Bentley oraz Emily Ratajkowsky. Film opowiada o młodym, ambitnym DJ’u, który próbuje zadebiutować na scenie muzycznej walcząc z przeciwnościami losu. Czy uda mu się osiągnąć swoje marzenia? Tego dowiesz się oglądając tę produkcję. O tym, jak bardzo scena muzyczna zmieniła się od lat dziewięćdziesiątych można wywnioskować sięgając po “Vibrations”. Twórcy filmu w specyficzny, ale też dość komiczny sposób przedstawiają świat muzyki elektronicznej i jej fanów [więcej]. Fabuła filmu opowiada o obiecującym muzyku, którego debiut zostaje przerwany przez tragiczny wypadek. Bohater, pomimo trudności stara się zrobić karierę i zostać gwiazdą [zobacz szczegóły]. Film ten, potraktowany z przymrużeniem oka na pewno umili jesienny wieczór. Wśród wszystkich propozycji najsłynniejszą produkcją o tematyce DJ-skiej jest “It’s All Gone Pete Tong”. Odważna tematyka filmu dotyczy utalentowanego (jak to zawsze bywa w filmach tego typu) producenta, który po wieloletniej karierze w świecie muzyki traci słuch, co na zawsze zmienia jego życie. Nie bez kozery twórca obrazu, Michael Dowse został uhonorowany nagrodą festiwalową na Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Toronto. Tytuł należy do kategorii poruszających i głęboko zapadających w pamięci: nie daj się jednak nabrać na chwyty reklamowe – główny wątek scenariusza nie dotyczy prawdziwej historii, a bohater jest w stu procentach fikcyjny. Ostatnią już propozycją jest, najpoważniejszy w tym zestawieniu, niemiecki film “Berlin Calling”, przedstawiający życie DJ-a Ickarusa (w roli głównej: Paul Kalkbrenner, producent muzyczny). Bohater boryka się z wyniszczającym, szaleńczym stylem życia i problemami osobistymi, co doprowadza go do poddania się przymusowemu leczeniu w szpitalu psychiatrycznym. To oczywiście nie wszystkie istniejące filmy w kinematografii muzyki elektronicznej. Jeśli pozycje znajdujące się na liście nadal pozostawiają niedosyt, warto rozglądnąć się za innymi produkcjami, a jest ich naprawdę wiele.

 

Dodaj komentarz